Dobiega końca pierwsza, z wielu tego lata, fala gorącego powietrza znad Afryki. Na termometrze prawie 40 stopni, wilgotność taka, że nie można oddychać, zostaje tylko zabarykadować się w domu, opuścić żaluzje i w tej ciemnicy siedzieć przed wentylatorem:-) Najgorzej chyba mają koty, które ze swoim grubym futerkiem pokładają się gdzie tylko jest trochę przewiewu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz